11 Listopada 1918 r. po trzech rozbiorach, ponad dwustu latach niewoli (licząc od 1709, kiedy to rozpoczęła się rosyjska ekspansja i coraz znaczniejsze ograniczanie suwerenności państwa polskiego)
Odrodzenie Niepodległego Państwa Polskiego
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKI
Niepodległa Polska odrodziła się w listopadzie 1918 roku w ciągu zaledwie trzech tygodni. To niezwykłe tempo zaskoczyło ówczesnych obserwatorów wydarzeń politycznych w Polsce i Europie. Dzień 11 listopada był oficjalnym Świętem Narodowym Polski w latach 1937-1939. Po wojnie... dopiero w 1989 roku wrócił do kalendarza oficjalnych świąt państwowych.
Oto kronika tamtych dni:
11 listopada - w Compiegne we Francji podpisano zawieszenie broni będące kapitulacją Niemiec i kończące I wojnę światową. "Rada Regencyjna natychmiast, tj. w dniu 11 listopada, przekazała w ręce Józefa Piłsudskiego - jako tymczasowego naczelnika państwa - całą władzę cywilną i wojskową, a następnie rozwiązała się. Tym sposobem władza polska w Warszawie nie wyłoniła się z porozumienia polskich stronnictw, jak to się prowizorycznie stało poprzednio w Galicji i jak to próbował w Warszawie przeprowadzić Głabiński. Nie wyłoniła się nawet z jednostronnego, lecz bądź co bądź samowładnego zamachu, jak rząd lubelski: powstała ona pośrednio, ale w prostej linii - z nominacji niemieckiej." (prof. Michał Bobrzyński "Dzieje Narodu Polskiego" str. 270)
11 listopada na ulicach wszystkich miast panowała euforia z powodu rodzącej się niepodległości. "Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. (...) Kto tych krótkich dni nie przeżył, kto nie szalał z radości w tym czasie wraz z całym narodem, ten nie dozna w swym życiu największej radości. Cztery pokolenia czekały, piąte się doczekało. Od rana do wieczora gromadziły się tłumy na rynkach miast; robotnik, urzędnik porzucał pracę, chłop porzucał rolę i leciał do miasta, na rynek, dowiedzieć się, przekonać się, zobaczyć wojsko polskie, polskie napisy, orły na urzędach, rozczulano się na widok kolejarzy, ba, na widok polskich policjantów i żandarmów." ("Powstawanie II Rzeczypospolitej. Wybór dokumentów").
"Warszawa żyła w tych dniach na ulicach. (...) Gdy 11 listopada, w historycznym daniu zawieszenia broni, wyszedłem rano na miasto, ulica miała wygląd jakiś zupełnie inny niż zwykle: ludzie poruszali się szybko, każdy patrzył z ciekawością naokoło, każdy czegoś wyczekiwał, zawiązywały się rozmowy między ludźmi nieznajomymi. Niemców spotykało się niewielu i nie mieli już tak butnych min jak poprzednio, większość z nich miała już na mundurach czerwone rewolucyjne kokardki, dyscyplina rozluźniła się, widziało się i czuło się już zupełną dezorganizację tej karnej armii. Ludność samorzutnie zaczęła rozbrajać żołnierzy, którzy podawali się temu przeważnie bez protestu." (M. Jankowski, "11 listopada 1918 r." [w:] Warszawa w pamiętnikach pierwszej wojny światowej, Warszawa 1971).
|
1918
listopad 11, Warszawa - Dekret Rady Regencyjnej do narodu polskiego
Wobec grożącego niebezpieczeństwa zewnętrznego i
wewnętrznego, dla ujednostajnienia wszelkich zarządzeń wojskowych i utrzymania
porządku w kraju, Rada Regencyjna przekazuje władzę wojskową i naczelne dowództwo
wojsk polskich, jej podległych, Brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu. Aleksander Kakowski
"Dziennik Praw Państwa Polskiego" 1918, nr 17, poz. 38
|
1918 listopad, Warszawa - Pismo Rady Regencyjnej do Naczelnego Dowódcy Wojsk Polskich Józefa Piłsudskiego składającego w jego ręce władzę państwową
Do Naczelnego Dowódcy Wojsk Polskich Józefa Piłsudskiego. Aleksander Kakowski
"Dziennik Praw Państwa Polskiego" 1918, nr 17, poz. 39
|
14 listopada 1918 - nowym dekretem Rada Regencyjna postanowiła się rozwiązać i całą władze w państwie przekazała Józefowi Piłsudskiemu, ustanawiając urząd naczelnika państwa.
15 listopada - papież Benedykt XV w liście do
arcybiskupa Aleksandra Kakowskiego dał wyraz pragnieniu, "by Polska jak
najszybciej odrodzona znowu w zupełnej niepodległości zajęła na nowo miejsce w
gronie państw i kontynuowała swą historię".
..."urzędowemu orłowi polskiemu zdjęto koronę z
głowy, a na gmachach państwowych wywieszono czerwone sztandary socjalistyczne"
|
Dzień 11 listopada ustanowiono świętem narodowym dopiero ustawą z
kwietnia 1937 roku, czyli prawie 20 lat po odzyskaniu
niepodległości. Niestety tylko na niecałe 21 lat, w 1939 roku Polska ponownie utraciła niepodległość, 1 września bez wypowiedzenia wojny zaatakowana przez Niemcy hitlerowsko-nazistowskie, a 17 września zdradziecko napadnięta przez bolszewicką Rosję.
W latach 1939-1944 -
podczas okupacji hitlerowskiej oficjalne lub jawne świętowanie, podobnie jak i
każde inne przejawy polskości, było niemożliwe. W czasach komunizmu 1945-89 wielokrotnie organizowane w całym kraju przez opozycję manifestacje patriotyczne były tego dnia brutalnie tłumione przez oddziały ZOMO, a ich uczestnicy bici i aresztowani przez Służbę Bezpieczeństwa.
|
Roman
Dmowski (ur. 9 sierpnia
1864 w Warszawie - zm. 2 stycznia 1939 w Drozdowie), Pochodził z rodziny pieczętującej się kiedyś herbem Pobóg. W czasach studenckich rozpoczął działalność w Związku Młodzieży Polskiej Zet. Był organizatorem studenckiej manifestacji ulicznej w setną rocznicę Konstytucji 3 Maja. Został za to osadzony na pół roku w Cytadeli i zesłany w głąb Rosji, do Mitawy. Uciekł stamtąd w 1895 i osiadł we Lwowie, gdzie od lipca tego roku przejął redakcję Przeglądu Wszechpolskiego, głównego ideowego pisma ruchu narodowego. Później stanął na czele Ligi Narodowej. W 1897 roku był współzałożycielem Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego. W latach 1898-1900 przebywał we Francji i Anglii. Z powodu rosnącego zagrożenia ze strony Niemiec opowiedział się za taktyczną współpracą z caratem i spowodował podobny zwrot w działalności całej organizacji (frakcja przeciwna nowej polityce dokonała rozłamu). W 1901 wrócił do kraju i zamieszkał w Krakowie, a w roku 1905 przeniósł się do Warszawy. Był posłem do II i III Dumy rosyjskiej (1907-1909) oraz prezesem Koła Polskiego w Dumie. W roku 1915 udał się na Zachód i rozpoczął akcję na rzecz Polski w stolicach państw koalicyjnych, 1917 utworzył w Paryżu Komitet Narodowy, którego zadaniem było odbudowanie państwa polskiego. W 1917 roku stanął na czele Komitetu Narodowego Polskiego w Paryżu. Był polskim delegatem na konferencję paryską i sygnatariuszem traktatu wersalskiego. Miał znaczący wpływ na pozytywny dla Polski charakter ostatecznych decyzji Wersalskich. To dzięki jego zabiegom dyplomatycznym Polska odzyskała Pomorze i w dużej mierze również Wielkopolskę i część Górnego Śląska. Był przeciwnikiem politycznym Józefa Piłsudskiego. Opowiadał się za państwem narodowym, gdzie większość obywateli będzie mówiła po polsku i wyznawała katolicyzm. Był zwolennikiem inkorporacyjnej koncepcji wschodniej granicy Polski, pozostającej w opozycji do federacyjnych planów Piłsudskiego. Oskarżany o antysemityzm, chociaż cytuje się jego stwierdzenie, że "Polska bez Żydów, byłaby jak zupa bez pieprzu: bez smaku".
Był posłem na Sejm w 1919
roku, członkiem Rady Obrony Państwa w 1920 roku i ministrem spraw zagranicznych
w okresie od października do grudnia 1923 roku.
Był publicystą
politycznym i twórcą podstaw ideologii nacjonalistycznej w Polsce. Jego książki
to m.in.: "Myśli nowoczesnego Polaka" (1903), "Niemcy, Rosja i
kwestia polska" (1908), "Polityka polska i odbudowanie państwa"
(1925), "Przewrót" (1934).
|
Norman Davies "Boże
Igrzysko" (fragmenty)
Stalin mówił o niej jako o "przepraszam za wyrażenie, państwie". Dla J. M. Keynesa, teoretyka współczesnego kapitalizmu, była "ekonomiczną niemożliwością, której jedynym przemysłem jest żydożerstwo".
Lewis Namier uważał, że jest "patologiczna". David Lloyd George mówił o "defekcie historii", twierdząc, że "zdobyła sobie wolność nie własnym wysiłkiem, ale ludzką krwią" i że jest krajem, który "narzucił innym narodom tę sama tyranię", jaką sam przez lata znosił. "Polska", powiedział, jest pijana młodym winem wolności, które jej podali alianci", i "uważa się za nieodparcie uroczą kochankę środkowej Europy". W 1919 roku Lloyd George miał podobno powiedzieć, że prędzej oddałby "małpie zegarek" niż Polsce Górny Śląsk. W 1939 roku oświadczył, że Polska "zasłużyła na swój los".
Adolf Hitler nazywał ją "państwem, które wyrosło z krwi
niezliczonych niemieckich pułków", "państwem zbudowanym na sile i rządzonym przez pałki policjantów
i żołnierzy", "śmiesznym
państwem, w którym (...) sadystyczne bestie dają upust swoim perwersyjnym
instynktom", "sztucznie
poczętym państwem", "ulubionym
pokojowym pieskiem zachodnich demokracji, którego w ogóle nie można uznać za
kulturalny naród", "tak zwanym państwem, pozbawionym wszelkich
podstaw narodowych, historycznych, kulturowych czy moralnych".
Rzadko - jeśli w ogóle
kiedyś - kraj, który właśnie uzyskał niepodległość, bywał przedmiotem równie
krasomówczych Rzeczpospolita Polska została powołana do istnienia w listopadzie 1918 roku w wyniku procesu, który biolodzy mogliby nazwać partenogenezą. Stworzyła się sama w próżni, jaka pozostała po upadku trzech mocarstw rozbiorowych. Mimo oświadczeń Molotowa nie została stworzona przez traktat wersalski, który jedynie potwierdził to, co już istniało: określenie warunków terytorialnych ograniczyło się jedynie do ustalenia granicy z samymi Niemcami. Nie była państwem funkcjonującym pod obcym protektoratem, do którego utworzenia rządy państw alianckich szykowały się w latach 1917-18 we współpracy z Komitetem Narodowym Dmowskiego w Paryżu. Nie była też państwem, jakie bolszewicy mieli nadzieję stworzyć jako czerwony most wiodący do rewolucyjnych Niemiec. I nie była to także marionetkowa Polska, której rozmaite wizje Rosja, Niemcy i Austria wysuwały w latach Wielkiej Wojny. Swego poczęcia nie zawdzięczała nikomu, nawet samym Polakom, którzy - wyróżniając się w walkach toczonych przez wszystkie ścierające się ze sobą armie - z konieczności zmierzali do wzajemnej neutralizacji własnych sił politycznych. Załamanie się wszelkiego ustalonego ładu w Europie Wschodniej i Środkowej skazało nowo narodzoną Rzeczpospolitą na szereg dziecinnych awantur.
|
W latach 1918-21 toczyło się równocześnie sześć wojen.
Wojna ukraińska, która rozpoczęła się we Lwowie w listopadzie 1918 roku i zakończyła się upadkiem Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej w lipcu 1919 roku, ustanowiła władzę Polski na ziemiach Galicji Wschodniej aż po rzekę Zbrucz. Problem wojny w Wielkopolsce, która wybuchła 27 grudnia 1918 roku, został 28 czerwca 1919 roku rozwiązany przez traktat wersalski;
natomiast wojna na
Śląsku, prowadzona z przerwami jako seria trzech powstań w dniach od 16 do
24 sierpnia 1919, od 19 do 25 sierpnia 1920 i od 2 maja do 5 lipca 1921 -
zakończyła się dopiero po podpisaniu w Genewie w 1922 roku konwencji w sprawie
Śląska. Wojna czechosłowacka, rozpoczęta 26 stycznia 1919 roku zajęciem Cieszyna przez Czechów, którzy nie przyjęli lokalnego porozumienia zakończyła się 28 lipca 1920 roku arbitrażem państw sprzymierzonych.
Drobne konflikty na
Spiszu i w innych rejonach Karpat trwały aż do roku 1925. Była próbą ognia, która pozostawiła po sobie niezatarte ślady.
rok 1920, polska kawaleria gotowa do szarzy w bitwie pod Warszawą
|